Piątkowe trzęsienie ziemi w Japonii w połączeniu z niszczącą falą tsunami zmusiło wiele japońskich marek do wstrzymania produkcji.
Fabryki Toyoty w Tohoku, Miyagi i Iwate zostały chwilowo odcięte. Według danych firmy żaden z pracowników nie stracił życia. Najgorzej wygląd sytuacja Nissana. Sześć różnych obiektów zostało poważnie uszkodzonych. Ponadto 2300 pojazdów oczekujących na transport drogą morską zostało zalanych przez tsunami.
Siedziby, fabryki i magazyny Suzuki i Mazdy nie zostały dotknięte kataklizmem. Mimo to Mazda postanowiła wstrzymać do 17 marca wszelkie operacje, solidaryzując się w ten sposób z poszkodowanymi. Podobną decyzję podjęło również Subaru.
W ciągu najbliższych kilku dni firmy zamierzają ostatecznie ocenić poziom i charakter zniszczeń. Niestety powrót do sytuacji sprzed trzęsienia ziemi nie będzie łatwy. Zarówno porty odpowiadające za eksport jak i sieć elektryczna zostały w wielu regionach doszczętnie zniszczone. Liczba ofiar cały czas rośnie.