Kilkukrotnie wypadł z pierwszej dziesiątki, miał dwa kontakty z rywalami, złapał gumę, dostał karę przejazdu przez aleję serwisową, pięć razy zmieniał opony, stale musiał przebijać się przez wolniejszych zawodników, a na koniec... wygrał wyścig! Mowa o fenomenalnym wyczynie Jensona Buttona.
Każda dobra passa kiedyś się kończy. Sebastian Vettel tym razem został powstrzymany i nie odniósł zwycięstwa podczas Grand Prix Kanady. Niemiecki zawodnik przegrał wyścig na ostatnim okrążeniu, a wszystko za sprawą genialnego Jensona Buttona, który dokonał niemożliwego. Nikt się chyba nie spodziewał, że kierowca McLarena po tak wielu niefortunnych przygodach zdoła w ogóle ukończyć wyścig na punktowanym miejscu. Tempo Buttona było jednak tak dobre, że po każdym pechowym incydencie szybko odrabiał straty i na ostatnim okrążeniu był już za Vettelem. Początkowo nie mógł wyprzedzić Niemca, ale stale naciskając zmusił go do błędu i wyszedł na prowadzenie, które utrzymał do mety. Vettel dojechał na drugim miejscu, a trzeci był Mark Webber.
Czwarte miejsce wywalczył Michael Schumacher. Niemiec miał nawet szansę na podium, gdyż w pewnym momencie znajdował się na drugiej pozycji. Niestety nie zdołał się obronić przed Buttonem i Webberem, ale mimo wszystko wyścig zakończył na bardzo dobrej pozycji. Pierwszą piątkę uzupełnił Witalij Pietrow.
Z wyścigiem pożegnali się Lewis Hamilton oraz Fernando Alonso. Ten pierwszy wypadł z toru po zaciętej walce ze swoim zespołowym kolegom i jednocześnie zwycięzcą Grand Prix Kanady – Buttonem.
Pięć pierwszych miejsc klasyfikacji generalnej Formuły 1:
1. Sebastian Vettel – 161
2. Jenson Button – 101
3. Mark Webber – 94
4. Lewis Hamilton – 85
5. Fernando Alonso – 69