James Ellison ukończył wyścig piątej rundy motocyklowych Mistrzostw Świata World Supersport na obiecującym siódmym miejscu, tuż za grupą walczącą o podium na torze Misano.
Paweł Szkopek, drugi reprezentant lubelskiej ekipy, nie ukończył wyścigu po upadku w pierwszej szykanie, ale postępy w pracach nad ustawieniami motocykla czynią go bardzo pewnym siebie przed kolejną rundą, która w najbliższy weekend odbędzie się na torze Aragon w Hiszpanii, gdzie zespół testował przed sezonem.
Wyścig klasy Supersport wygrał Australijczyk Broc Parkes, awansując jednocześnie na prowadzenie w klasyfikacji generalnej, w której Ellison jest dziewiąty, a Szkopek dwudziesty piąty. Marcin Walkowiak ukończył wyścigu pucharu Superstock 1000 na dwudziestej drugiej pozycji.
James Ellison: „Jestem trochę rozczarowany, ponieważ przez cały weekend wiedzieliśmy, że stać nas na podium i dzisiaj to pokazaliśmy. Walka o trzecie miejsce była ostra, ale na finiszu rozdzielili nas dublowani zawodnicy, którzy nie zjechali nam z drogi po zobaczeniu niebieskich flag. To zepsuło ostateczny wynik, ale w ten weekend dokonaliśmy ogromnych postępów jeśli chodzi o ustawienia motocykla i nie mogę się już doczekać kolejnych wyścigów.”
Paweł Szkopek: „Przykro mi z powodu upadku. Popełniłem błąd podczas hamowania, musiałem puścić hamulec i uderzyłem w rywala. Szkoda, ponieważ wiem, że mogłem dojechać do mety w punktowanej piętnastce. To był jednak bardzo udany weekend, ponieważ znaleźliśmy świetne ustawienia motocykla, dzięki czemu byłem bardzo pewny siebie. Jestem przekonany, że pomoże mi to w uzyskaniu dobrego wyniku w Hiszpanii.”
Marcin Walkowiak: „Nie jestem zadowolony z wyniku. Ustawienia z testów w Wielkiej Brytanii nie sprawdziły się w San Marino, więc wróciliśmy do tych, których używałem testując tutaj kilka miesięcy temu, choć zespół mi to odradzał. Pojechałem szybciej niż w kwalifikacjach, ale wolniej niż bym chciał. Dziękuję zespołowi za ciężką pracę i czekam na kolejny wyścig.”
Igor Piasecki, manager Bogdanka Racing: „Po świetnych treningach liczyliśmy na wiele i choć Paweł nie dojechał do mety, zrobił w ten weekend spore postępy, co nastraja nas bardzo optymistycznie przed kolejną rundą. James był w stanie walczyć o podium i wierzymy, że zrobi to także w Aragonii, gdzie testowaliśmy przed sezonem. Siódme miejsce to dobry wynik, ale jeszcze bardziej cieszy nas to, że James świetnie czuje się na motocyklu i podobnie jak Paweł, jest bardzo zmotywowany. Marcin ma za sobą trudny weekend, ale zna tor Aragon i z pewnością da z siebie wszystko.”