Posiadasz już konto?

Zaloguj

Darmowe Sprawdzenie VIN

Weryfikujemy Historię Wypadkową Pojazdów

Newsy

Pechowy występ Broniszewskiego i Petera 
2011-09-12
Pechowy występ Broniszewskieg

Polsko-austriacka załoga, w której skład wchodzą Michał Broniszewski i Philipp Peter, nie ukończyła 6-godzinnego wyścigu na torze Silverstone z powodu defektu samochodu Ferrari 458 Italia.


Z dziesiątego pola w klasie GT Pro na pierwszej zmianie pojechał Michał Broniszewski. Po około 30 minutach musiał zjechać do boksów, aby wymienić koło uszkodzone w kolizji z jednym z prototypów. Po półtorej godzinie, Polaka zmienił za kierownicą Philipp Peter, a po kolejnych 60 minutach do kokpitu powrócił Michał Broniszewski. Nic nie zapowiadało dramatu, aż do 107 okrążenia, gdy podczas kolejnego postoju w boksie Austriak nie mógł uruchomić silnika. Po wymianie akumulatora okazało się, że trzeba wymienić rozrusznik, a następnie... kolejny akumulator! Peter wyjechał na tor, ale zdołał przejechać tylko 11 okrążeń, gdy uszkodzeniu uległ układ wspomagania kierownicy. Ten defekt oznaczał koniec wyścigu na ponad godzinę przed metą.

Michał Broniszewski: „Kolejny pechowy weekend. Nasze oczekiwania nie były wygórowane, chcieliśmy tylko dojechać do mety. Potraktowaliśmy ten start treningowo, a wynik nie był istotny, bo nie jesteśmy zgłoszeni do całego sezonu w serii Le Mans. Nie wiem co się mogło stać. Po poprzednim starcie i problemach z elektroniką, dosłownie wszystko zostało wymienione. Pomimo to samochód znów zawiódł. Chyba trudno się dziwić, że jesteśmy bardzo rozczarowani. Jeżeli chodzi o pozytywy, sporo pojeździliśmy w ten weekend. Mieliśmy aż trzy godzinne sesje treningowe, które spędziliśmy bardzo pracowicie. Pokonaliśmy wiele kilometrów w prawdziwie "bojowych", wyścigowych warunkach, poznaliśmy tor i zdobyliśmy sporo doświadczeń i wiedzy w kwestii ustawień samochodu. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak czekać na kolejny start.”

Natychmiast po wyścigu żółto-czarne Ferrari 458 Italia zostało zabrane do siedziby zespołu Kessel Racing w Lugano w Szwajcarii. Następny start Michała Broniszewskiego już w najbliższy weekend na torze Algarve w Portugalii w szóstej rundzie serii International GT Open.

„Po tak długim weekendzie i tylu kilometrach wyścigowych trzeba dokładnie zweryfikować silnik i cały samochód, który już we wtorek musi wyjechać na kolejne zawody, a więc zespół ma bardzo niewiele czasu na przygotowanie auta. Proszę wszystkich kibiców, aby trzymali mocno kciuki w najbliższy weekend podczas dwóch wyścigów w Algarve. Jeżeli samochód nie zawiedzie, my na pewno jak zawsze damy z siebie wszystko!” – zakończył Broniszewski.



Źródło: MB Racing, informacja Mototarget.pl

Zaloguj się aby skomentować

Ostatnie Komentarze

  • Brak postów do publikacji.