Maciej Oleksowicz miał możliwość przetestowania Mini WRC.
Brytyjska firma Prodrive zaprosiła Macieja Oleksowicza na testy samochodu Mini WRC, stworzonego na bazie drogowego Countrymana. Jazdy testowe odbyły się na asfaltowym torze Prodrive, umiejscowionym w okolicach Banbury. Testy pokazują, jak wielka różnica dzieli „zwykłe” samochody rajdowe, od tych budowanych pod kątem Rajdowych Mistrzostw Świata WRC.
Maciej Oleksowicz: „Mini WRC ma doskonały silnik. W porównaniu do samochodu S2000, w którym dwulitrowy silnik nie ma turbodoładowania, Mini WRC jeździ się znacznie łatwiej. Motor jest bardziej elastyczny, ma po prostu więcej mocy i momentu obrotowego. Mini WRC imponuje stabilnością przy dużych prędkościach. Jest trochę dłuższy niż Peugeot 207 i Ford Fiesta, ale zupełnie nie przeszkadza to w prowadzeniu samochodu w ciasnych partiach. Pozycja za kierownicą przypadła mi do gustu. Wnętrze jest ergonomiczne, kierowca wszystko ma pod ręką. Co ciekawe, układ przeniesienia napędu w Mini jest bardzo podobny do tego, jaki zastosowano w Fieście.”