Posiadasz już konto?

Zaloguj

Darmowe Sprawdzenie VIN

Weryfikujemy Historię Wypadkową Pojazdów

Newsy

Mercedes SLK 250 CDI vs C111-II D - pojedynek generacji 
2011-11-07
Mercedes SLK 250 CDI vs C111-I

Nowy roadster SLK 250 CDI udowadnia, że diesel w sportowym samochodzie ma rację bytu. Podobną misję miał w latach 70. prototypowy model C111.


Czterocylindrowy turbodiesel z pojemności 2,1 litra generuje moc 204 KM. Tyle wystarczy, by dwuosobowego Roadstera rozpędzić od 0 do 100 km/h w zaledwie 6,7 s. Sportowe osiągi SLK 250 CDI idą w parze z niskim apetytem na paliwo - na każde 100 km wystarczy mu zaledwie 4,9 l oleju napędowego.

Diesel pod maską SLK to kolejny krok strategii Mercedes-Benz, rozpoczętej w 1936 roku. Wtedy na drogi wyjechał model 260 D - pierwszy samochód napędzany silnikiem wysokoprężnym. Rozwijana od tamtej pory konstrukcja doczekała się w latach 70. iście sportowej oprawy. Niemieccy inżynierowie wykorzystali jej potencjał i stworzyli prototypy C111-II D oraz C111-III.

C111-II D wprawiał w ruch 5-cylindrowy diesel o pojemności 3 litrów, znany z modeli 240 D 3.0 i 300 D. Dzięki zastosowaniu turbodoładowania, jego moc wzrosła z 80 do niebotycznych 190 koni mechanicznych. Wkrótce mocarne serce zapracowało na kilka sensacyjnych rekordów. W 1976 roku C111-II D po godzinie jazdy na włoskim torze Nardo uzyskał średnią prędkość 253,77 km/h.

W kwietniu 1978 roku na drogi wyjechał eksperymentalny model C111-III z jeszcze bardziej opływowym nadwoziem, które skrywało silnik Diesla zaopatrzony w turbosprężarkę oraz chłodnicę powietrza doładowującego. Wynik? 230 koni mechanicznych i kolejne rekordy. Średnia prędkość po godzinie jazdy wyniosła 320 km/h, a na pozostałych dystansach nigdy nie spadła poniżej 314 km/h. C111-III dowiódł nie tylko imponujących możliwości silników wysokoprężnych, ale i ich wyjątkowej sprawności oraz niezawodności.

Gdy prototypowe Mercedesy biły rekordy prędkości, kończono właśnie prace nad pierwszym samochodem napędzanym turbodoładowanym dieslem. Model 300 SD, bo o nim mowa, wyjechał na drogi w 1978 roku. Niespełna 20 lat później, w roku 1997, Mercedes-Benz świętował rozpoczęcie kolejnej epoki - bramy fabryki opuścił model C 220 CDI. Pod jego maską po raz pierwszy w historii pracował turbodiesel z zasilaniem common rail i bezpośrednim wtryskiem paliwa. Rozwiązania te pozwoliły w dalszym stopniu ograniczyć emisję spalin i zużycie paliwa.

Dzisiaj tradycję zasilanych wysokoprężnymi silnikami Mercedesów kontynuuje nowy roadster SLK 250 CDI. Samochód udowadnia, jak wiele osiągnął Mercedes-Benz w dziedzinie dopracowania konstrukcji silnika wysokoprężnego. Podczas gdy model 260 D z 1936 roku potrzebował 0,3 litra paliwa na każdy kilowat, SLK 250 CDI wystarczy zaledwie... 0,03 litra. Ta sama różnica dotyczy mocy osiąganej z jednego litra pojemności - w 260 D to 17,7 KM, zaś w 250 CDI aż 95,1 KM. Wniosek? Silniki wysokoprężne nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa - nadal tkwi w nich ogromny potencjał.



Źródło: Mercedes, informacja Mototarget.pl

Zaloguj się aby skomentować

Ostatnie Komentarze

  • Brak postów do publikacji.