Rocketman mógł być powrotem MINI do korzeni, niestety na drodze stanęły przepisy.
Projekty zwykle odwoływane są ze względu na braki budżetowe, zmianę koniunktury, czy też polityki firmowej. W przypadku MINI Rocketmana problemem okazał się rozstaw osi wynoszący 3050 mm. BMW musiałoby zainwestować sporo pieniędzy w tę konstrukcję, by uczynić ją bezpieczną dla przyszłych użytkowników.
Największym problemem, jak donosi CAR, okazała się stabilność, prowadzenie i bezpieczeństwo konstrukcji w momencie kolizji. Nikt nie chciałby kupić designerskiego MINI, który w momencie kolizji gwarantowałoby śmierć lub kalectwo. Rocketman dołącza więc do galerii ciekawych pojazdów, które raczej nigdy nie wyjadą na drogi.