HomeStrona główna 
NewsyAktualności 
Narzędzia i poradymotoryzacyjne
ForumBEZwypadkowe!
Sprawdź VINHistoria pojazdu 
Dekoder VINDane techniczne 
Kiedy już wszyscy myśleli, że zwycięzcą niedzielnego wyścigu na torze w Jerez zostanie kierowca fabrycznej Hondy – Dani Pedrosa – wtedy jak królik wyciągnięty z kapelusza pojawił się Jorge Lorenzo, który we wspaniałym stylu wywalczył najwyższy stopień podium.
Od dawna wiadomo, iż Dani Pedrosa na hiszpańskim obiekcie jest bardzo mocny, a dodatkowo potwierdził to zdobywając w sobotę Pole Position. Jednak już w roku 2009 można było zauważyć, że Dani fantastycznie startował, jednak już po kilku okrążeniach momentalnie tracił siły i spadał w dół stawki. I tym razem mnóstwo osób pisało podobny scenariusz hiszpańskiemu kierowcy zespołu Repsol Honda.
Pedrosa zaskoczył jednak wszystkich i dał wspaniały popis agresywnej i szybkiej jazdy. Przez cały wyścig narzucał niesamowite tempo, a Valentino Rossi utrzymywał się za nim z wielkim trudem. Z biegiem czasu Dani zaczął powiększać swoją przewagę nad Włochem dosiadającym Yamahy. Można powiedzieć, iż Pedrosa miał zwycięstwo w kieszeni. Co się jednak stało, iż nie wywalczył on pierwszej pozycji?
Otóż w połowie wyścigu do szybszej jazdy zabrał się team partner Rossiego - Jorge Lorenzo. Hiszpan szybko dopadł zwycięzcę pierwszej rundy sezonu, a w samej końcówce wyścigu momentalnie zaczął zbliżać się do prowadzącego Pedrosy. Na dwa okrążenia przed zakończeniem wyścigu na torze rozegrała się prawdziwa batalia. Obaj Hiszpanie spragnieni zwycięstwa na własnej ziemi walczyli ze sobą niezwykle agresywnie co doprowadziło nawet do dwukrotnego kontaktu między nimi. Niewiele brakowało, a Jorge i Dani zakończyliby zmagania na poboczu.
Na ostatnim okrążeniu Lorenzo po raz kolejny zaatakował Pedrosę, jednak zawodnik Hondy chcąc utrzymać pozycję przesadził z hamowaniem i wyjechał szeroko poza zamierzony tor jazdy. W ten sposób bezpieczne prowadzenie do samej mety utrzymał Lorenzo. Pedrosa zdołał obronić się przed Rossim, także linię mety przekroczył na pozycji drugiej. Włoch zmagania zakończył na trzecim miejscu. Jorge Lorenzo wygrywając w Jerez odebrał Valentino Rossi’emu prowadzenie w klasyfikacji generalnej MotoGP zaledwie czterema punktami.