Newsy

 

2010-04-19

Zwycięstwo Buttona, Kubica pi

Pogoda w Chinach po raz trzeci namieszała w wyścigu Formuły 1. W tak ciężkich i ciągle zmieniających się warunkach zdołał wygrać Jenson Button. Druga pozycja padła łupem Lewisa Hamiltona, a trzeci na metę wpadł Nico Rosberg.

Wyścig rozpoczął się przy bardzo delikatnych opadach deszczu. Mimo wszystko zawodnicy zdecydowali się na opony przeznaczone na suchą nawierzchnię. Robert Kubica po starcie stracił trzy pozycje, po czym po kilku pierwszych łukach zajmował jedenastą lokatę. Falstart popełnił Fernando Alonso, w związku z czym został ukarany przejazdem przez aleję serwisową.

Sporo zamieszania już w pierwszym zakręcie tory wprowadził Vitantonio Liuzzi. Włoch stracił panowanie nad bolidem na hamowaniu i uderzył w Kamui Kobayashiego oraz Sebastiena Buemi. Po wypadku na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa.

Większa ilość kierowców postanowiła skorzystać z okazji i wymienić opony na przejściowe w obawie o nasilenie się opadów deszczu. Tak się jednak nie stało, więc zawodnicy, którzy pozostali na slickach wyszli zwycięsko z pojedynku taktycznego, a byli nimi Nico Rosberg, Jenson Button, Robert Kubica, Witalij Pietrow oraz Pedro de la Rosa.

Deszcz zaczął mocniej padać i tym razem zawodnicy z czołówki postanowili lepiej dobrać opony. Chwilę później Jaime Alguersuari stracił przednie skrzydło, przez co na tor ponownie musiał wjechać samochód bezpieczeństwa. To wszystko niestety nie przyniosło dobrego skutku, zwłaszcza dla Roberta Kubicy, który przed tym incydentem znajdował się na trzeciej pozycji. Ostatecznie z całego zamieszania najlepiej wyszedł Jenson Button, drugi był Lewis Hamilton, a trzeci Nico Rosberg.

Polskiego kierowcę zdołał jeszcze wyprzedzić Fernando Alonso prowadzący Ferrari F10, ale za to Robert świetnie bronił się przed atakami Sebastiana Vettela, dzięki czemu wyścig zakończył na bardzo wysokim piątym miejscu.

Robert Kubica: „To był ekscytujący wyścig i dobrze było zdobyć więcej punktów. Miałem słaby start i straciłem wiele pozycji, ale podjęliśmy dobrą decyzję o pozostaniu na slickach, gdy zaczynało padać i byłem w stanie awansować na trzecie miejsce. Niemniej krytyczny moment mojego wyścigu nastąpił po drugim wyjeździe samochodu bezpieczeństwa, co skreśliło moje nadzieje na podium, gdyż straciłem całą dużą przewagę nad samochodami znajdującymi się z tyłu. Mimo, iż nadal cieszę się z piątej pozycji to jednak czuję się nieco sfrustrowany, że ominęło mnie podium”.

Źródło: F1 Dziel Pasję, Informacja Moto Target