Posiadasz już konto?

Zaloguj

Darmowe Sprawdzenie VIN

Weryfikujemy Historię Wypadkową Pojazdów

Newsy

Dakar 2016: cztery MINI ALL4 Racing w pierwszej dziesiątce 
2016-01-20
Dakar 2016: cztery MINI ALL4 R

Marka MINI może po raz kolejny cieszyć się z sukcesów w Rajdzie Dakar.


MINI ALL4 Racing prowadzone przez Nassera Al-Attiyah (QAT) i pilota Mathieu Baumela (FRA) zakończyło 38. edycję Rajdu Dakar jako najlepszy samochód z napędem na cztery koła. W klasyfikacji generalnej pierwsze miejsce w kategorii samochodów zajął Stéphane Peterhansel. Drugie miejsce wywalczył kierowca teamu AXION X-raid, Nasser Al-Attiyah. Końcowe wyniki rajdu mogą jeszcze ulec zmianie, w związku ze skargą, którą rozpatruje trybunał odwoławczy FIA.

Al-Attiyah i Baumel doskonale spisali się w swoim MINI ALL4 Racing z numerem 300 na trasie obejmującej 9000 km, wygrywając walkę – głównie z doskonale spisującym się zespołem Toyoty – pośród samochodów z napędem na cztery koła. To m.in. dwa zwycięstwa etapowe duetu Al-Attiyah / Baumel dały MINI ALL4 Racing mocną pozycję wśród samochodów z napędem na cztery koła.

Al-Attiyah: „To naprawdę świetnie, że stanęliśmy na podium. Jednak wierzę w siebie i chcę wrócić tu w roku 2017, by zwyciężyć. Myślę, że pierwsze miejsce było możliwe, gdyby nie ten nasz jeden błąd. Jednak to jest właśnie Dakar – rajd trwa dwa tygodnie i nikt nie jest w stanie uniknąć błędu… Na szczęście nam udało się stanąć na podium.”

Słynna niezawodność i wydajność samochodów MINI ALL4 Racing w połączeniu z determinacją dała mocne zwycięstwo całej drużynie MINI ALL4 Racing: w pierwszej dziesiątce Rajdu Dakar 2016 znalazły się aż cztery MINI ALL4 Racing. Natomiast w pierwszej piętnastce do celu dojechało siedem MINI ALL4 Racing.

Powodem do radości dla teamu MINI ALL4 Racing był również imponujący, dakarowy debiut gwiazdy WRC - Mikko Hirvonena (FIN), który swój pierwszy Rajd Dakar zakończył na czwartym miejscu. Kierowca zespołu AXION X-raid startujący z numerem 315 i jego pilot Michel Périn (FRA) zapisali na swoim koncie m.in. fantastyczne zwycięstwo etapowe, natomiast we wszystkich 13 etapach kilkakrotnie plasowali się w pierwszej piątce.

Hirvonen: „Bardzo się cieszę, że dojechałem do mety. To były dwa fantastyczne tygodnie i wszystko poszło idealnie. Samochód sprawdził się doskonale, zespół spisał się wyśmienicie, również współpraca z Michelem była perfekcyjna. To było naprawdę wspaniałe doświadczenie.”

Najlepszym spośród polskich kierowców okazał się być Jakub Przygoński (POL) i Andriej Rudnicki (BLR) jadący w MINI ALL4 Racing (327), którzy ukończyli rajd na znakomitym 15. miejscu. Przygoński, były motocyklista, wystartował w Dakarze po raz pierwszy na czterech kołach, a jego wynik potwierdza, że dobrze wybrał auto.

Polsko-francuska załoga MINI ALL4 Racing (325), Adam Małysz i Xavier Panseri, po problemach i dużej stracie czasowej zanotowanej na 7. etapie rajdu zajęła ostatecznie 53. pozycję.

Małysz: „Po mocnych przeżyciach i przygodach, nieprzespanych nocach, bólu i momentami prawie płaczu, ukończyliśmy ten rajd. Tegoroczny Dakar od połowy okazał się dla nas wręcz morderczy. Nie walczyliśmy już o wynik, ale o przetrwanie. Dla mnie to najtrudniejszy Rajd Dakar, w jakim startowałem. Jednak najważniejsze to nie poddawać się i walczyć do samego końca.”

W pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej rajdu uplasowali się również Hiszpanie z zespołu AXION X-raid (304) - Joan „Nani” Roma i Alex Haro, startujący MINI ALL4 Racing. Ich start w tegorocznym Dakarze nie przebiegał zgodnie z planem. Na ponad 45 minut utknęli w głębokim błocie i mocno spadli w klasyfikacji generalnej. Ukończyć Dakar to jedno – wykorzystać swoje wszystkie umiejętności i zakończyć Dakar w pierwszej dziesiątce, to zupełnie inna rzecz.

Roma: „Trochę dziwnie się czuję, stojąc tu na mecie. Przystępując do rajdu, miałem oczywiście zupełnie inne plany, niż walka o taką pozycję. Ale ten rajd był naprawdę ciężki. Pozytywnym aspektem była współpraca z Alexem. Bardzo dobrze się spisał.”

Czwarte MINI ALL4 Racing, które ukończyło rajd w pierwszej dziesiątce, to MINI ALL4 Racing z numerem 323 prowadzone przez Harry’ego Hunta (GBR) i Andreasa Schulza (GER). To wyśmienity rezultat, bo podobnie jak Hirvonen Brytyjczycy startowali w Dakarze po raz pierwszy. Kluczem do sukcesu była niezmiennie wysoka sprawność połączona z ogromnym doświadczeniem Schulza. Tego Rajdu Dakar kierowcy zespołu X-Raid szybko nie zapomną.

Hunt: „Jestem taki szczęśliwy! Niczego więcej nie oczekiwałem. Dojazd do mety w moim pierwszym Dakarze, do tego jeszcze w pierwszej dziesiątce – nic, tylko się cieszyć. Było ciężko, bardzo, bardzo ciężko, ale udało nam się bez większych wpadek. W dużej mierze to zasługa Andreasa, w samochodzie zawsze zachowuje spokój.”

Również Argentyńczycy - Orlando Terranova i jego pilot Bernardo „Ronnie” Graue (nr 310, AXION X-raid Team) musieli wykorzystać całe swoje doświadczenie, aby znaleźć się w pierwszej piętnastce. Terranova, podobnie jak Roma, wpadł na drugim etapie w głębokie błoto i stracił wiele minut. Kolejną utratę czasu spowodowały ekstremalnie trudne warunki atmosferyczne na początku rajdu.

Inna obsada MINI ALL4 Racing, która musiała odrabiać straty po początkowej wpadce, to holenderski duet Erik van Loon i Wouter Rosegaar (nr 306, Van Loon Racing). Miejsce w pierwszej piętnastce w klasyfikacji generalnej było dla nich udanym zakończeniem tegorocznego Dakaru uznawanego za najbardziej mokry Dakar w historii.

Jeszcze dwaj inni członkowie rodziny MINI ALL4 Racing ukończyli Dakar 2016 mimo ekstremalnie trudnych warunków i przeciwności, które co jakiś czas eliminowały startujących.

Na mecie Rajdu Dakar 2016 pojawili się Boris Garafulic (CHL) i Filipe Palmeiro (POR) jadący MINI ALL4 Racing z numerem 313 (X-Raid Team) oraz Nazareno Lopez (ARG) / Sergio Lafuente (URU) (X-raid Team, nr 351).

Po raz kolejny Rajd Dakar pokazał, że jest najbardziej wymagającym sprawdzianem dla ludzi i sprzętu, w którym z minuty na minutę można ponieść porażkę. Dlatego fakt, że do mety dojechało dziesięć samochodów MINI ALL4 Racing, jest świadectwem przemyślanej konstrukcji, trwałości, a także świadectwem doskonałej pracy zespołu serwisowego i wsparcia zespołu X-Raid.

Szef zespołu X-raid, Sven Quandt, tak mówi o Rajdzie Dakar 2016:

„MINI ALL4 Racing w pełni wykorzystało swoje atuty i zalety. Gratulacje dla Nassera Al-Attiyah, któremu po raz kolejny udało się dotrzeć niemal na sam szczyt. Również Mikko spisał się wyśmienicie. To niesamowite, że w swoim pierwszym Dakarze popełnił tak mało błędów. To był naprawdę ciężki rajd – nie tylko dla kierowców, ale też dla całego teamu. Jestem dumny z naszego zespołu i  mechaników, którzy nigdy się nie poddawali.”



Źródło: BMW, informacja Mototarget.pl

Zaloguj się aby skomentować

Ostatnie Komentarze

  • Brak postów do publikacji.