W poniedziałek pokazaliśmy trailer nowej edycji gry Need for Speed. Dziś zapraszamy za kulisy.
Porywający pościg z udziałem Murcielago i Zondy został nakręcony w Dolomitach w obrębie Passo di Falzarego. Malowniczy krajobraz położonej na wysokości 2105 m n.p.m przełęczy zachwycił producentów, a jednocześnie miejsce to nie było zbyt odległe od siedziby Lamborghini i Pagani.
Jeśli już o samochodach mowa, to warto podkreślić, iż w filmie bierze udział szczególny model Zondy o nazwie Cinque. Ponieważ włoski producent wykonał jedynie 5 egzemplarzy tego auta, tak więc wypożyczenie go od prywatnego właściciela było niemożliwe. Jednak firma Pagani stanęła na głowie i specjalnie dla potrzeb filmu NFS zbudowała kopię Cinque. Tymczasem Lamborghini w szarym kolorze otrzymało stosowne policyjne oznaczenia naniesione w oficjalnym warsztacie blacharskim Lamborghini. Policyjny kogut dostarczyła firma z Vancouver.
Reżyserią filmu zajął się Robert Eder, który wcześniej zrealizował oficjalną reklamówkę dla Pagani. Edera wsparła ekipa z Runimation Studios, a także ekipa helikoptera wyposażonego w wartą 500 tys. dolarów kamerę Cineflex. Za kierownicą samochodów zasiedli doświadczeni kaskaderzy i kierowcy Marc Hennerici i Marc Basseng.
Jeśli już o samochodach mowa, to warto podkreślić, iż w filmie bierze udział szczególny model Zondy o nazwie Cinque. Ponieważ włoski producent wykonał jedynie 5 egzemplarzy tego auta, tak więc wypożyczenie go od prywatnego właściciela było niemożliwe. Jednak firma Pagani stanęła na głowie i specjalnie dla potrzeb filmu NFS zbudowała kopię Cinque. Tymczasem Lamborghini w szarym kolorze otrzymało stosowne policyjne oznaczenia naniesione w oficjalnym warsztacie blacharskim Lamborghini. Policyjny kogut dostarczyła firma z Vancouver.
Reżyserią filmu zajął się Robert Eder, który wcześniej zrealizował oficjalną reklamówkę dla Pagani. Edera wsparła ekipa z Runimation Studios, a także ekipa helikoptera wyposażonego w wartą 500 tys. dolarów kamerę Cineflex. Za kierownicą samochodów zasiedli doświadczeni kaskaderzy i kierowcy Marc Hennerici i Marc Basseng.
Zdjęcia z planu można zobaczyć tutaj