Posiadasz już konto?

Zaloguj

Darmowe Sprawdzenie VIN

Weryfikujemy Historię Wypadkową Pojazdów

Newsy

Poważna kontuzja i koniec walki o tytuł 
2010-06-06
Poważna kontuzja i koniec wal

Ogromny pech spotkał Valentino Rossiego. Włoch dopiero co uporał się z szaleńcem, który mu groził, a teraz uległ bardzo poważnej kontuzji, która wykluczy go z walki o tytuł mistrzowski w sezonie 2010.


Podczas drugiego treningu wolnego na torze Mugello, Valentino Rossi wyjechał na jedno ze swoich szybkich okrążeń. Niestety, lewa część opony była zbyt zimna i Włoch zaliczył uślizg tylnego koła. Rossi wyleciał wysoko w powietrze, po czym z ogromnym impetem uderzył prawą nogą o asfalt. Niestety doszło do najgorszego. Włoch złamał kość piszczelową i strzałkową, a dodatkowo na jego nieszczęście jest to złamanie otwarte. Kontuzja wykluczyła Valentino z Grand Prix Włoch na Mugello, które jest przecież jego domową rundą.

Miało być zupełnie inaczej. Tradycyjnie, na tę rundę Włoch przygotował nowe malowanie kasku, a w samych treningach pokazywał kto jest najszybszym kierowcą. Nic dziwnego, bowiem w niedalekiej przeszłości Rossi wygrywał na Mugello aż siedem razy z rzędu. Pech chciał, że tym razem nikt nie powie „King of Mugello”, ponieważ pierwszy raz w historii Valentino nie wystartuje w wyścigu Motocyklowych Mistrzostw Świata. Od roku 1996 „The Doctor” zaliczył grubo ponad 200 wyścigów bez żadnej przerwy, tym razem jednak kontuzja przezwyciężyła Włocha.

W sobotę Valentino przeszedł udaną operację, jednak lekarze nie dają mu szans na szybki powrót do zdrowia. Dopiero za ok. sześć tygodni Włoch będzie mógł chodzić samodzielnie, ale w dalszym ciągu nie będzie mowy o ściganiu się. Przed Rossim długa rehabilitacja i najprawdopodobniej będzie on mógł wrócić do jazdy dopiero podczas Grand Prix Czech, czyli w połowie sierpnia. Kierowcę Yamahy ominie więc aż sześć wyścigów.

Wielcy zawodnicy z przeszłości po tego typu poważnych kontuzjach wracali do wyścigów, jednak ich jazda nie była już tak wspaniała, jak przed urazem. Rossi jednak wielokrotnie pokazał, że jest twardym zawodnikiem. Przykładem może być GP Holandii w 2006 roku kiedy to dzień przed wyścigiem złamał prawą rękę i nogę, a mimo to w wyścigu, startując z ostatniej pozycji, zdołał dojechać do mety na ósmym miejscu. Nawet jego najwięksi rywale ciepło wypowiadają się o jego osobie.

Jorge Lorenzo (Fiat Yamaha, team-partner): „Jest mi przykro z powodu wypadku Valentino. Tym gorzej, że przewrócił się na swoim domowym torze, przed wieloma fanami, a dodatkowo widać było, jak bardzo cierpi. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Mistrzostwa nie są bez niego takie same.”

Casey Stoner (Ducati Marlboro): „Żal mi Valentino, bowiem wszyscy zawodnicy wiedzą, jak to jest być kontuzjowanym; jak to jest opuszczać wyścigi. Teraz ciężko mu będzie nawet trenować, więc życzę mu jak najszybszego powrotu do zdrowia.”

Dani Pedrosa (Repsol Honda): „Nie widziałem wywrotki Valentino, ale z tego co słyszałem, to nie wyglądała ona najlepiej. Mam nadzieję, że operacja powiedzie się pomyślnie, ponieważ pierwszy zabieg zawsze jest najważniejszy.”

My również przyłączamy się do tych słów i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.


Źródło: motogp.pl, Informacja Moto Target

Zaloguj się aby skomentować

Ostatnie Komentarze

  • Brak postów do publikacji.