Szaleniec groził śmiercią włoskiemu motocykliście Valentino Rossiemu. Całe szczęście szybka reakcja włoskiej policji dała poczucie bezpieczeństwa gwieździe MotoGP i „The Doctor” mógł spokojnie skupić się na wyścigowym weekendzie.
42-letni robotnik pochodzący z Casale Monferrato posługiwał się
fałszywym nazwiskiem i nękał nie tylko samego Valentino Rossiego.
Sprawca na tyle znienawidził dziewięciokrotnego mistrza świata, że dręczył
telefonami również jego rodzinę i przyjaciół. Na dodatek wysyłał również
groźby pod adresem Valentino nawet do niektórych stacji telewizyjnych i
gazet.
Mężczyzna, który dopuścił się tego czynu, będąc już w
kajdankach krzyczał: "Nienawidzę Valentino Rossiego! Prędzej czy później
wpakuję mu kulkę w łeb!" Dowodów na winę tej osoby nie brakowało. W
jego domu policja znalazła całe mnóstwo wycinków z gazet, zdjęć, numerów
telefonów do członków rodziny Rossiego, a nawet szczegółowe informacje
na temat życia Włocha, które nigdy nie ujrzały światła dziennego.
Mężczyzna miał widocznie ogromną obsesję na punkcie kierowcy Yamahy.
Sam
Valentino Rossi podziękował za szybką interwencję w tej sprawie: "Chcę
bardzo podziękować policji. Właściwie nie mam nic więcej do dodania poza
tym, że jest mi bardzo przykro, że ktoś mógł żywić tak wielką urazę
bez realnego powodu".