Posiadasz już konto?

Zaloguj

Darmowe Sprawdzenie VIN

Weryfikujemy Historię Wypadkową Pojazdów

Newsy

Polo Ogiera rządzi w Meksyku 
2015-03-09
Polo Ogiera rządzi w Meksyku

Podwójny hattrick dwukrotnego mistrza świata: załoga Sebastien Ogier/Julien Ingrassia świętowała w Meksyku zwycięstwo, wygrywając trzecią w tym sezonie rundę Rajdowych Mistrzostw Świata FIA (WRC) i jednocześnie odnosząc trzecie z rzędu zwycięstwo w Rajdzie Meksyku.


W sumie duet Ogier/Ingrassia ma na swoim koncie 27 wygranych rajdów, co plasuje kierowcę VW na trzecim miejscu w historii Rajdowych Mistrzostw Świata, przed legendarnym Carlosem Sainzem. Dla Volkswagena było to 25. zwycięstwo Polo R WRC w 29 rajdach. Hattrick świętowali też Andreas Mikkelsen/Ola Floene (N/N), którzy po raz trzeci z kolei stanęli na trzecim miejscu podium i zajmują drugie miejsce w klasyfikacji kierowców i pilotów.

 

Nie do pokonania: dwukrotny mistrz świata w świetnej formie

Lepiej się nie da: Sebastien Ogier i Julien Ingrassia w Meksyku spisali się doskonale. Od pierwszego do ostatniego kilometra dwukrotni mistrzowie świata na 21 odcinkach specjalnych Rajdu Meksyku 20 razy plasowali się w pierwszej trójce najszybszych załóg, a 9 razy uzyskali najlepszy czas. Już po 5,61 km Rajdu Meksyku załoga Ogier/Ingrassia objęła prowadzenie. A przecież konkurentów fabrycznym kierowcom Volkswagena nie brakowało – oprócz kolegów z zespołu Andreasa Mikkelsena/Oli Floene oraz Jari-Matti Latvali/Miikki Anttili pasjonującą walkę o prowadzenie stoczyli z nimi Thierry Neuville/Nicolas Gilosoul (B/B, Hyundai) i Mads Ostberg/Jonas Andersson (N/S, Citroën).

 

Punktem wyjścia do piątego zwycięstwa z rzędu był dla Ogiera/Ingrassi odpowiedni dobór opon w piątek – montując „na krzyż” opony zrobione z mieszanki twardej i miękkiej gumy udało im się zrównoważyć niedogodność wynikającą z faktu, że startując jako pierwsi byli zmuszeni oczyszczać trasę z sypkiego szutru. Dzięki bezbłędnej jeździe i perfekcyjnej taktyce udało im się uzyskać wszystko, co możliwe.

 

 

Trzeci raz z rzędu na podium – wspaniały wynik załogi Mikkelsen/Floene

Andreas Mikkelsen i Ola Floene kontynuują pasmo sukcesów zapoczątkowane podczas pierwszego startu w tym sezonie. Po Rajdach Monte Carlo i Szwecji także Rajd Meksyku ukończyli stając na podium. Pierwszy wspólny start tej załogi w tym rajdzie i zajęcie w nim trzeciego miejsca doprowadziło ich na drugą pozycję w ogólnej klasyfikacji kierowców i pilotów. Kluczem do sukcesu okazała się bezwypadkowa, a przy tym bardzo szybka jazda. Chociaż odcinki specjalne w Meksyku są niezwykle trudne, a doświadczenie kierowców i pilotów jest na nich nie do przecenienia, załoga VW stale trzymała się w czołówce. Na końcu rajdu zabrakło im tylko 6,3 s do Madsa Ostberga, który zajął drugie miejsce.

 

 

Latvala/Anttila – zacięta walka okupiona stratą, na końcu mały happy end

Aż do 12 odcinka specjalnego Jari-Matti Latvala/Miikka Anttila byli jedyną załogą, której udawało się dotrzymywać kroku Ogierowi i Ingrassi. Gdy w sobotę chcieli jeszcze mocniej przyprzeć do muru kolegów z zespołu, ich Polo R WRC zahaczyło tyłem o przydrożne skały. Uszkodzili zawieszenie i zakończyli walkę. W niedzielę Latvala/Anttila powrócili na trasę rajdu zapisując sześć punktów na koncie Volkswagena w klasyfikacji producentów.

 

Zwieńczenie sukcesu: 21 razy pod górę i „El Brinco” na wielki finał

Wyżej niż gdziekolwiek w Europie – cała trasa Rajdu Meksyku przebiegała na wysokości powyżej 1800 m n.p.m. Dla porównania, najwyższy punkt trasy w dziesięciu rajdach rozgrywanych na naszym kontynencie znajduje się na wysokości 1608 m n.p.m., jest on położony na odcinku specjalnym „La Bollene-Vesubie-Sospel” Rajdu Monte Carlo. Rajd Meksyku stawia przed zawodnikami najwyższe wyzwania – na odcinku specjalnym „El Chocolate” rajdowe samochody wspięły się w sobotę na wysokość 2.752 m, a w niedzielę zaliczyły najdłuższy odcinek specjalny sezonu 2015: „Guanajuatito”, liczący 55,82 km. Do tego dochodzi jeszcze spektakularny odcinek specjalny, rozgrywany w dużej mierze pod ziemią, w znanym z kopalni srebra mieście Guanajuato, podczas którego zmagania zawodników przyprawiają widzów o gęsią skórkę.

 

Warunki panujące na odcinkach specjalnych były ogromnym wyzwaniem dla kierowców i pilotów. Nawierzchnia na tym pierwszym z sześciu kolejnych szutrowych rajdów składała się z mieszanki sypkiego piasku i grubego, ostrego żwiru. „Otates”, „Los Mexicanos”, „Ibarilla” i „Derramadero” to klasyki Rajdowych Mistrzostw Świata. Ukoronowaniem zmagań był powerstage „El Brinco” ze słynną widowiskową „hopą”. Trzy punkty dla najszybszej załogi powędrowały do Ogiera/Ingressi, dwa – za zajęcie drugiego miejsca – do Andreasa Mikkelsena/Oli Floene.



Źródło: Volkswagen

Zaloguj się aby skomentować

Ostatnie Komentarze

  • Brak postów do publikacji.